Co każdy ojciec powinien mieć

Jako, że D Day coraz bliżej, pora odpowiedzieć sobie na pytanie: Co zabrać do szpitala? Szybki research utwierdził mnie w przekonaniu, że do porodu trzeba podejść bezstresowo (1. butelka wody lub innego napoju, 2. ulubione batony 3. klapki etc Źródło). Warto jednak pamiętać, że to nie jednorazowa lista gadżetów czyni z Ciebie ojca, a całokształt.

W oparciu o głęboki kilkudniowy research stworzyłem obowiązkową listę „must have” dla każdego ojca. Kolejność wg priorytetów.

1. Dziecko. Zakładam, że masz. Jak nie to pożycz…. Byle jakie (tylko nie rude).

2. Saszeta kierowcy (aka „pederastka”).  Praktyczny niezbędnik, który pomieści wszystko co potrzebujesz. Do tego jest ze skóry, więc elegancki. Przespaceruj się z nim po galerii handlowej i wszyscy pomyślą, że masz klasę. Uwaga! Saszetę nosimy pod pachą, a nie na nadgarstku. To nie jest torebka!
Kabaret_0002_saszeta-kierowcy

3. Kabura na telefon. Tak, wiem, że masz saszetę, która zmieści wszystko, ale telefon musisz mieć pod ręką. Nigdy nie wiesz kiedy ktoś zadzwoni. Telefon dobywasz szybko i sprawnie…. Acha – prawdziwy ojciec nie wycisza telefonu nigdy. NIGDY! Kabura oczywiście musi być elegancka, czyli skórzana.
Kabaret_0001_kabura-classic

4. Wąsy – tak właśnie. Prawdziwe wąsy. Nie pekaesy, nie broda. Wąsy. Takie czeskie…. Żeby makaron wychwytywały w z rosołu.
Kabaret_0000_wąsy

Powyższe pozycje są obowiązkowe. Fakultatywnie można do tego dołożyć niuanse typu kamizelka wędkarza, ale już będzie tylko formalność.

Czujne oko zauważy niespójne priorytetowanie na powyższej liście. Ale to nie moja wina, że mam zarost ośmiolatka. W przeciwnym wypadku wąsy umieściłbym na pierwszym miejscu. Tak właśnie – przed dzieckiem.